Ten tytuł może szokować. Wiem o tym, ale spróbuję go niestety dzisiaj obronić.
We wpisie „Jaki jest ocean Twojego życia” wspominałam, że zaburzenia odżywiania dla osób chorych są ich kamizelką ratunkową – a więc z jakiś powodów ich potrzebują.
Wyjaśnienie tych powodów zacznę od serii artykułów opartych na liście dorosłej osoby, chorującej na zaburzenia odżywiania do swoich bliskich. List jest dość długi – zawiera ponad 50 punktów – dlatego na tyle, na ile to możliwe podzielę go tematycznie.
Dzisiejszy wpis dotyczyć będzie tożsamości, a właściwie braku zrozumienia tego, kim naprawdę jestem.
Oto kilka punktów z tego listu:
- Nie wiem kim jestem. Zmagam się z tym, aby zobaczyć swój cel i swoją wartość.
- Nie mam pojęcia kim jestem, ale dokładnie wiem kim nie chcę być.
- Bez maski zaburzeń odżywiania nie wiem kim jestem i co mogę.
- Spędziłam całe swoje życie próbując być kimś innym niż jestem. Nienawidzę siebie i traktuję siebie w sposób, w który nie potraktowałabym nikogo! Nikt nie może osądzić i skrytykować mnie bardziej niż ja sama.
- Żałuję tego, że nie wiedziałam jak kochać i akceptować siebie. Gdybym to wiedziała, wierzę, że przestałabym siebie sabotować.
- Wstydzę się tego kim jestem.
- Nawet siebie nie znam i nie jestem pewna czy chcę poznać. Żałuję tego, że siebie nienawidzę, ale jednocześnie nie wiem, jak to jest gdybym tego nie czuła.
- Jestem niepewna siebie. Nie znam swojej wartości, ani swoich zdolności. Walczę o to, aby w siebie uwierzyć, ale nawet drobną krytykę odbieram jako atak.
- To czego najbardziej potrzebuję od ciebie, to to, żebyś powiedział mi, że kochasz mnie taką jaką jestem!!! Wierzę, że pewnego dnia będę mogła w to uwierzyć
Przytoczyłam fragmenty tego listu, między innymi dlatego, aby obalić błędne przekonania dotyczące zaburzeń odżywiania, takie jak:
- Zaburzenia odżywiania to tylko kwestia jedzenia
- Zaburzenia odżywiania są spowodowane chęcią bycia szczupłą, zostania modelką/modelem
- Zaburzenia odżywiania to fanaberia i z tego się wyrasta lub to samo przejdzie!!!
Na wszystkie powyższe mity odpowiadam stanowcze NIE! Wszystkie one są błędnymi przekonaniami na temat zaburzeń odżywiania.
Fragmenty listu, które dziś przytoczyłam mówią o poważnym kryzysie tożsamości tych osób, który wymaga bardzo głębokiej pracy terapeutycznej.
Myślę, że wszyscy doświadczyliśmy tego jak trudno jest zmienić swoje nawyki i przyzwyczajenia, jak bardzo jesteśmy przywiązani do określonych zachowań i reakcji (czasem nawet mamy swój ulubiony kubek).
Natomiast praca nad tożsamością, nad tym kim jestem, jest o wiele głębszą pracą i chyba najgłębszą z możliwych.
Między innymi dlatego, na drodze do wyzdrowienia mogą pojawiać się nawroty (pisałam o tym we wpisie “Nawrót w zaburzeniach odżywiania”).
Mary Selvini-Palazzoli pisze też, że osoby z zaburzeniami odżywiania są złapane w okrutną pułapkę “odmawiają jedzenia, aby zachować tożsamość, lecz aby przeżyć (zachować życie) muszą jeść i to jest odczuwane przez nich jako zdrada samych siebie”.
Mam nadzieję, że dzisiejszy artykuł pomoże Ci choć trochę zrozumieć Twoje dziecko i to z czym się zmaga, oraz to, że zaburzenia odżywiania są poważnym zaburzeniem i nie są tylko związane z jedzeniem .
W kolejnych wpisach przytoczę kolejne fragmenty wspomnianego na początku listu. Będę mówić m.in o ogromnych lękach tych osób, o ich potrzebach i o strategiach na zaspokajanie tych potrzeb.
Linki wspomniane w tym wpisie:
Link do kolejnej części: