COACHING

O potrzebie bliskości – z którą jest trochę kłopotów

potrzeba-bliskosci

Potrzeba bliskości to jedna z PODSTAWOWYCH POTRZEB KAŻDEGO CZŁOWIEKA!
  • Dlaczego, w takim razie uważam, że jest z nią trochę kłopotów?
  • I dlaczego w psychologii i na terapii tak częstym tematem jest lęk przed bliskością?
  • A tak w ogóle …to dlaczego mówię o potrzebie bliskości w kontekście zaburzeń odżywiania?

O tym wszystkim w dzisiejszym i kolejnych wpisach.

Kilka dni temu na Facebooku zadałam pytanie:

  • co dla Ciebie oznacza bliskość?
  • po czym poznasz, że jesteś z kimś blisko?

Mam nadzieję, że masz już swoje odpowiedzi na te pytania, uwzględniając zarówno wymiar fizyczny(przytulenie, dotyk, kontakt wzrokowy, bycie blisko itp) jak i emocjonalny.

SZTUCZNA MATKA – A ZASPOKOJENIE POTRZEBY BLISKOŚCI

Teraz na podstawie słynnego eksperymentu Harry’ego Harlowa, pokaże Ci jak ważna jest to potrzeba .

W swoim eksperymencie, Harlow oddzielił małe małpki od ich matek i zbudował dwa rodzaje sztucznych.

Jedna z nich wykonana była z drutu, ale jednocześnie miała butelkę mleka – do której małe małpki mogły w każdej chwili przyjść i samodzielnie się nakarmić. Druga natomiast oprócz tego, że również była wykonana z drutu – miała jeszcze miękką, przytulną tkaninę, do której małpki mogły się przytulić.

Jak myślisz którą “matkę” wybierały małe rezusy?

Czy ważniejsza – według Ciebie – była potrzeba pokarmu czy przytulenia?

Okazuje się, że małpki częściej wybierały matkę, do której mogły się przytulić!

Ta część eksperymentu jest bardzo znana. Mało osób natomiast mówi o jego drugiej części.

MATKI POTWORY – DRUGA CZĘŚĆ EKSPERYMENTU HARLOWA

W następnym kroku, Harlow przygotował już 4 matki. Wszystkie one miały co prawda tzw. miękką cześć, ale jednocześnie miały coś, co było jakiegoś rodzaju zagrożeniem. Były to “matki potwory”.
Jedna z nich miała mechanizm potrząsający dzieckiem, druga mosiężne kolce, trzecia dmuchała silnym strumieniem powietrza a czwarta miała stalową ramę, która podrzucała małpkę poza zasięg matki.

Jak myślisz, czy w tym przypadku  małe małpki zrezygnowały z potrzeby bliskości i przytulenia?

NIE! Wracały i przytulały się jeszcze mocniej!

Harlow zauważył też, że małpki, które brały udział w eksperymencie, kiedy podrosły – nie potrafiły się odnaleźć na wolności.

Zygmunt Freud twierdził natomiast, że dzieci przywiązują się do matki, tylko dlatego, że są one źródłem pokarmu.

Opisany eksperyment Harlowa, podważa tę tezę.

Także francuski psycholog Rene Zazzo mówi, że:

“Miłość małego dziecka nie żywi się wyłącznie mlekiem matki”

Piszę o tym dlatego, że zarówno w życiu jak i w literaturze dotyczącej zaburzeń odżywiania spotykam się z wypowiedziami osób chorych, które słyszą komunikaty: masz co jeść, gdzie mieszkać – nie narzekaj!

Nikt z nas nie cofnie czasu i nie naprawimy błędów, które być może pojawiły się w pierwszych latach życia dziecka, a które według tzw. teorii przywiązania Bowlby’ego są kluczowe dla nauki więzi.

Być może nie będzie już możliwy też bliski kontakt fizyczny (przytulenie do dziecka, chorego na zaburzenia odżywiania, to kolejny ważny i trudny temat – będę też o tym pisać).

Ale to co możemy próbować, jako rodzice – to być blisko emocjonalnie.

Przerwij na chwilę czytanie tego wpisu i zastanów się: co dla Ciebie znaczy, że jesteś z kimś blisko emocjonalnie?

Może to być np to, że

  • wiesz, co Twoje dziecko aktualnie przeżywa i co się u niego dzieje
  • ale też to, że nie osądzasz, nie krytykujesz, nie komentujesz – co z kolei powoduje to, że Twoje dziecko samo przychodzi do Ciebie ze swoimi smutkami i radościami (dlatego tak ważna jest KOMUNIKACJA, o której już trochę piszę na obu moich stronach i Facebooku).

A jeżeli Twoje dziecko potrzebuje bliskości fizycznej i JĄ PRZYJMUJE (TO BARDZO WAŻNE!!!): to w jaki sposób możesz mu ją okazać?

Zostawiam Cię z tym pytaniem, a także z pytaniem

  • co dzisiaj możesz zrobić aby zadbać o swoją potrzebę bliskości,
  • ale też jak  pomóc dziecku w zaspokojeniu jego potrzeby?

W kolejnych wpisach dotyczących potrzeby bliskości, będę mówić m.in o lęku przed bliskością, przytoczę autentyczne wypowiedzi osób, które zmagają się z zaburzeniami odżywiania – posłuchamy więc, co one mówią o potrzebie bliskości, i wyjaśni się dlaczego jest to tak ważny temat w leczeniu zaburzeń odżywiania.

A na koniec, na podstawie dwóch metafor z modelu Maudsley, metafory kangura i delfina, zobaczymy co można zrobić, aby pomóc dziecku w procesie zdrowienia, być jego TOWARZYSZEM i BYĆ W POBLIŻU!

 

 

 

 

 

 

 

 

2 thoughts on “O potrzebie bliskości – z którą jest trochę kłopotów

  1. Dziękuję Aniu za ten wpis. Zajrzałam też do zakładki o Tobie. Mam za sobą inną historię, bo związaną z chudnięciem i uniezależnianiem się od słodyczy, ale bardzo bliskie mi jest to o czym piszesz… Cieszę się że tu trafiłam 🙂

    1. Ja też Ci Olu dziękuję! Sporo osób ma problem z jedzeniem. Ono tak naprawdę odzwierciedla nasz stosunek do życia (będę o tym pisać, ale raczej na moim drugim blogu 😉 ) Ty też robisz PIĘKNE i BARDZO POTRZEBNE rzeczy! Cieszę się, że na siebie trafiłyśmy 🙂

Comments are closed.